housing

Cześć, cześć... tak, usunąłem znowu poprzedniego posta, bo ponownie stwierdziłem, że jest do dupci... mam nadzieję, że ten taki nie będzie.
Jak widzicie zmieniłem wygląd bloga na biało-niebieski, czemu? Zimy nie widać, ale kalendarzowa zima jest już od dawna, więc stwierdziłem, że wprowadzę trochę chłodniejsze kolory, bo już czas. Nagłówek też zmieniłem, bo stwierdziłem, że tamten był mega pokemoński i w ogóle zalatywało kiczem. Zmieniłem na zwykły napis "Hubsooo" z czcionką której nazwy nie pamiętam, ale mniejsza o to. Tak bardzo upodabniam się do bloga Carolyn, że czuję się strasznym kopiarzem, ale ten wygląd bloga naprawdę mi się podoba :(
Co do postu... dla niektórych może wydawać się kiczem, bo zrobię wam wycieczkę po google maps.
Zapewne każdy już sobie mówił, marzył, planował gdzie zamieszka jak będzie dorosły. Ja sobie tak powiedziałem, zaplanowałem, że zamieszkam w Ameryce chociaż pewnie tak nie będzie, ale czym byłbym bez marzeń. Podobają mi się apartamenty w centrum Nowego Jorku i tak do tej pory mówiłem, że właśnie tam zamieszkam, ale oglądając filmy napotykam się często na magiczne osiedla, które przyciągają mnie swoim charakterem, otoczeniem i społecznością. Chciałbym mieszkać na jakimś osiedlu z sąsiadami których mam nooo... za oknem praktycznie. Chyba mi tych sąsiadów brakuje od przeprowadzki, gdy miałem 9 lub10 lat przeprowadziłem się z miejsca zaludnionego przez dzieci, wtedy też również byłem mały i bawiłem się z nimi, gdy przeprowadziłem się z tak zaludnionego miejsca do praktycznie pustki, brak sąsiadów, dom na środku pola, najbliższy sąsiad 500 metrów dalej, bardzo to przeżyłem. Może to przez to, tak bardzo nie lubię dzieci, rodzice zniszczyli mi dzieciństwo i to się odbija na tym właśnie.
Zrobiłem sobie wycieczkę po google maps i stwierdziłem, że zrobię taki inny, oryginalny post. Przejdę się po każdym zakamarku Ameryki... no dobra, nie każdym, bo to by mi zajęło hohoho dużo czasu, ale napotkałem parę takich dzielnic, osiedleń gdzie ich urok mnie zaczarował i zrobiłem parę zrzutów ekranów. Jest na pewno 23423223 takich miejsc, a nawet lepszych, ale znalazłem tylko 3 odpowiadające mi.
W sumie mógłbym podać nazwę miasteczka, ulice i adres gdzie ten zrzut ekranu zrobiłem, ale nie zapisywałem, a teraz w tej ogromnej Ameryce nie znajdę tego miejsca.

1.

2.

3. 

Jestem ciekawy czy komuś się spodobała któraś z tych osiedleń. Mi najbardziej chyba odpowiada osiedle numer 2, jakoś tak bardziej do mnie przemawia, ale oczywiście każde z tych 3 ma jakiś urok w sobie, a wam jakiś z tych odpowiada waszym gustom?